Na przełomie lat 80-tych i 90-tych na terenie środkowego Tajwanu, w powiecie Nantou (南投縣) zaadoptowano zdziczałe krzewy herbaciane pochodzące z indyjskiego regionu Assam. To ich owocem jest testowana dziś herbata Yuchi Wild Black Tea. Ta czerwona herbata na pierwszy rzut oka może wydać się pospolitą, jednak jej degustacja wprawi w osłupienie niejednego smakosza herbaty. Oj tak! Zapraszam…
Nazwa: Yuchi Wild Black Tea 2016
Kraj pochodzenia: Tajwan
Miejscowość / Region (prowincja): Yuchi Township, powiat Nantou (南投縣)
Zbiór: wrzesień 2016
Sklep: TheTea
Liście: całe, niektóre poszarpane
Kolor liści: ciemnozielone, kasztanowe
Kolor herbaty: ciemny pomarańczowy
Zapach suszu: dobrej jakości tytoń, suszone wiśnie
Tryb parzenia: 95° C, 5-6 g serie krótkich zaparzeń, ewentualnie styl europejski w kubku zaczynając od 2 minut wzwyż
Smak herbaty:
Wyśmienita już od pierwszego zalania, słodka, smakuje jak konfitury wiśniowe, jak dobrze przypieczone jabłko oraz jak herbatniki – tak, te wszystkie posmaki łączą się razem, mieszają, współgrają i dają ten niesamowity smak herbaty.
Ta herbata to jak dobry podwieczorek wśród najlepszych znajomych, gdzie herbata gra główną rolę jako ona sama, jako konfitura i jako ciasteczka, gdzie maluje uśmiech, daje rozkosz podniebieniom i łączy gości we wspólnym byciu razem w tej jednej, wyjątkowej chwili.
Mógłbym napisać, że to herbata na wyjątkowe okazje, ale po co? Niech będzie codzienną, niech każdy dzień będzie tym wyjątkowym.
Rewelacja!